Strony

wtorek, 10 stycznia 2017

Od Amina CD Carmine

Szybko zwinąłem się z łóżka.
-Widzi Pani...Bo ja nie jestem zainteresowany taką relacją.-Odparłem szczerze wstając. Nalałem sobie jeszcze wina. Kiedy się odwróciłem już stała za mną. Podałem jej kieliszek i szybko umknąłem na bok-Rozumie Pani, ja po prostu zostałem, hm... Wrobiony w to spotkanie. Cieszy mnie widok Pani wdziękòw, nawet trudno oderwać od nich wzrok...-Znów się do mnie zbliżała.-... ale ja nie skorzystam z Pani usług. Bardzo dziękuję za fatygę, ale no niestety. Ja nie skorzystam.-Odwróciłem się do niej plecami w celu wyjścia z pokoju kiedy poczułem jej ramię na wysokości swojego pasa. Zanim zamknęła mnie w swoim uścisku wykręciłem się tanecznym krokiem i spojrzałem na nią szybko. Chyba ją to bawiło. Mierzyłem ją wzrokiem robiąc spokojne i powolne ruchy w tył. Jakbym spotkał dzikie niebezpieczne zwierzę. Zaczęła iść w moją stronę będąc krok przede mną. Zaczął się taniec.. W końcu znowu wylądowałem na łóżku a ona szybko usiadła mi na nogach odkrywając ramiona.
-Więc jednak nie jestem taka ładna skoro śliczny książę mnie unika.
-To nie tak, ja wcale... Czy może Pani ze mnie zejść, nie życzę sobie aby naruszała Pani moją przestrzeń osobistą.
-Co tak oficjalnie książę, jestem Carmine.-Przedstawiła się pochylając się do mojego ucha. Chciałm ją od siebie odsunąć i niefortunnie złapałem ją za jej biust.-Mmm, moje imię Cię tak zachęciło?-zaśmiała się uroczo. Szybko wziąłem się w garść i zepchnąłem ją łagodnie ale stanowczo. Usiadłem na skraju łóżka koło szafki nocnej i przeczesałem włosy palcami. Usłyszałem szelest szaty i ruch na łóżku. Kiedy się odwróciłem leżała nago machając jedną nogą lekko. Z wrażenia spadłem z łóżka co skomentowała cichym śmiechem.
-Co Pani robi?!
-Carmine, nie Pani.-Poprawiła mnie.-Rozluźnij się i poddaj swoim zmysłom. Wiem, że chcesz mnie dotknąć, więc chodź i nie wahaj się już dłużej.-Odwróciłem wzrok, jest kobietą a ja obcym mężczyzną. Usłyszałem jak porusza się na łóżku i odwróciłem wzrok zaciekawiony. Złączyła nasze usta w namiętnym pocałunku. Zaskoczony poddałem się jej jak lalka. Co się dzieje...?

< Carmine? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz