...Irytująca.
I trafiła na mnie, a to niestety gdy humor mi nie dopisywał.
Przerzuciłam gruby warkocz przez ramię, znów przybierając znów anielski uśmiech.
- Nie jesteś odrobinkę zbyt młoda, by być w takim miejscu, o takim czasie? - założyłem nogę na nogę. - A co jeśli ktoś cię skrzywdzi i będziesz płakać? - przeszkadzała mi. Po to przyszłam do tej meliny, by zorientować się, która suka podkrada mi klientów. Ona nie widziała mnie, ale ja nie raz widziałam ją.
Rozejrzałam się. O, tam... Przy tamtym stoliku. Co za sucz. Trza się jej pozbyć.
Teatralnie pomachałam dziewczynie siedzącej obok i usunęłam się w kierunku mojej zdobyczy. Zakokietować, pomachać banknotem, i już za mną idzie... Do ciemnej uliczki, o taaaak... Dość tam cegieł...
< Viktoria? Możesz śledzić x3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz