Spotkanie z dziewczyną było dość... Interesujące. Spojrzałem na wycieraczkę i wytarłem w nią mokre buty. Niech czyta mokre, kij mnie to. Kiedyś i jego w końcu zabiję. Mmm, ważne mięsko. Uśmiechnąłem się pod nosem i wróciłem do domu.
-Dzień dobry mój skarbie, już się wyspałam?-podniosłem kota i przytuliłem go do siebie. Pomiziałem ją chwilę i zabrałem do kuchni.-Mam tuńczyka, będziemy jeść, co?-Zaskoczyła lekko na ziemię i nałożyłem jej do miseczki większość ryby. Resztę puszki wsypałem do miseczki z ryżem i kukurydzą. Wyciągnąłem bułkę i usiadłem na blacie. Zaczęliśmy razem jeść w ciszy. Myślałem o tej dziewczynie, kim ona była? Dowiem się tego i ocenie czy warto trzymać ją przy życiu. Miała ładne ocz... Już wiem!
-Lusia zrobimy sobie małą sesję? Porobię Ci zdjęcia w czaszce! Co Ty na to malutka, zrobimy nowe legowisko? No tak piękna, wyczyścimy, przygotujemy do użytku i wyłożymy może czymś miękkim. Będzie ślicznie. A jak Ci się nie spodoba to wyrzucę i przyniosę Ci wiklinkę-Pozostałą część dnia spędziłem na czyszczeniu czaszki i przygotowywaniu w niej legowiska.
Pod wieczór wyszedłem z domu z nożem schowanym w kieszeni i tabletkami gwałtu schowanymi w skarpecie. Moją uwagę przykuła restauracja. Miałem inne plany, ale widok smacznych potraw skusił mnie aby tam wejść. Przy katedrze zobaczyłem tą dziewczynę. Wycofałem się prędko i poszedłem na tyły restauracji. Czekałem aż zamknie. Długo czekałem...
Kiedy w końcu wyszła złapałem ją szybko i przyparłem do muru.
-No cześć-uśmiechnąłem się zbliżając usta do jej ucha-Może przyjdziemy się na spacer.-To bicie serca, jak u koliberka. Wspaniałe, cudowne. Wyciągałrm nóż i przejechałem po jej ramieniu; od palców dłoni do barku. Trzymałem ją wciąż przy murze silnym uściskiem za ramię.
<Ran?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz